No cześć - dzięki, że jesteś🤘
Pewnie zastanawiasz się, dlaczego masz mi zaufać, skoro masz za sobą setki nieudanych diet i cudotwórców? Hmm, pewnie dlatego, że nie obiecuję Ci natychmiastowego uzdrowienia, a system, który wreszcie zadziała i będzie służył Ci na długo.
Mam szczęście pracować z ambitnymi, cholernie inteligentnymi ludźmi, którzy wpadli w pułapkę perfekcjonizmu. Znam to miejsce bardzo dobrze, dlatego, w oparciu o własne doświadczenie wsparte rzetelną dawką wiedzy i otwartym umysłem, zamiast klepać podopiecznych po plecach i mówić, że będzie dobrze, pomagam im zmienić perspektywę i wyrwać się z zaklętego kręgu „szybciej, mocniej, więcej”.
20 lat w pętli wstydu: moja ścieżka do stabilizacji
Otyłe dziecko, głodówki 1000 kcal z młodzieżowych gazet (pamiętasz te czasy przed Internetem???), 20 lat w pętli BED (epizody niekontrolowanego objadania się) i bulimii, a do tego podejście wszystko albo nic w treningach. Wiecznie niezadowolona, wiecznie w pogoni za lepszymi wynikami, jakkolwiek by je zdefiiniować. To właśnie ja!
Zamknałam się w ciemnej bańce, skupiona na swoich wydumanych porażkach i domniamanych wadach. Gardziłam sobą, mając się za osobę niezasługującą na akceptację i szczęście. Pozwoliłam, by opinie innych, stały się moimi, by kontrolowały moje życie, decydowały o tym, jak powinnam wyglądać i się zachowywać. Smutne, ale przez takie podejście „przegapiłam” masę osób, którym naprawdę na mnie zależało; przegapiłam też masę okazji – niektóre z nich nigdy potem się już nie powtórzyły…
Przełom – reakcja
W pewnym momencie to do mnie dotarlo. Jedzenie nie było moim problemem. Nigdy. Problem tkwił głębiej, a ja nie wiedziałam, jak się z nim rozprawić. Wiesz jak jest, w poszukiwaniu ulgi pragniemy szybkich, komfortowych rozwiązań, chociaż dobrze wiemy, że ich działanie jest chwilowe. Alkohol, używki, seks…, u mnie trafiło na jedzenie. Łatwo dostępne, otępiające, dające moment wytchnienia. Nawpieprzać się. Uspokoić. Czuć się jak gówno, więc znowu się nawpieprzać. Powtórzyć. Powtórzyć. Powtórzyć… Już zawsze powtarzać… Znasz to? A potem siebie karać, zaczynać drakońskie diety i treningi, by po jakimś czasie znowu uderzyć w dno, nawet z większą siłą.
Jak udało mi się z tego wyrwać? Rozpędziłam się i walnęłam z całej siły głową w ścianę… No… prawie😅A na poważnie, to po prostu się ZATRZYMAŁAM i powiedziałam sobie szczerze „kur*a, to nie działa, po prostu nie działa”. Postanowiłam „zresetować dysk”. Usunąć rozpiskę diet, treningów, narzędzi psychologicznych, coachowego biadolenia i „złotych myśli” fitnessiar. Zawsze uwielbiałam tworzyć plany. Stworzyłam więc TWARDY PROTOKÓŁ NAPRAWY. Był jeden warunek – rozluźnić poślady, popuścić gumę w majtkach… i wierzyć w system. Nie dokręcać śruby, nie dokładać, nie rzucać wszystkiego w pizdu po miesiącu. Zadziałało.
Moja historia to dowód, że jedyną drogą, by wyjść z bagna spieprzonej relacji z jedzeniem i życiem jest odpowiedni system, który ma służyć UWALNIANIU, a nie zaostrzaniu kontroli. To właśnie ten plan i cel uchronił mnie przed dalszą systemową porażką.
Protokół kompetencji: struktura jest ważniejsza niż kalorie
Nie mam czasu na narzucanie ci gotowych wizji. One się nie sprawdzają. Słucham Cię uważnie, bo Ty i Twoja historia są najważniejsze. Nie pieścimy się jednak w tym tańcu. To moje doświadczenie i nietypowe podejście do problemu sprawiają, że potraktuję cię jak indywidualny system operacyjny do naprawy. Daję ci gotowe narzędzie diagnostyczne i system, który działa.
Moja wiedza jest twoją gwarancją:
- Certyfikowany ekspert ds. psychologii jedzenia (prestiżowy The Institute for the Psychology of Eating, USA): To był ten brakujący puzzel. Podobnie jak Marc David mocno wierzę w to, że nie da się poprawiać relacji z jedzeniem bez patrzenia na człowieka holistycznie. I że nauka to nie wszystko, bo każdy z nas jest inny, mimo wszystko niepowtarzalny. Nie ma jednej receptury dla wszystkich.
- Instytut Psychodietetyki, certyfikat trenera personalnego, certyfikat z zakresu dietetyki: Mam w ręku narzędzia, które okazują się być najbardziej skutecznymi i poparte są licznymi badaniami. Pomagają zrozumieć. Nie uważam ich jednak za nieomylne i ostateczne, ale uważam, że warto czerpać z tego zasobu.
Moja metoda: Łączę umiejętność słuchania z konkretną, niepozwalającą na wymówki STRUKTURĄ. Wiem, że musisz mieć plan i cel, aby znowu się nie zatracić. Potrzebujesz też przewodnika i kogoś, kto Cię wesprze w całym procesie zmiany. Daję ci skrojony na miarę plan na cel, który działa jako twoja Sieć Bezpieczeństwa, a nie Klatka Perfekcji.
Moja twarda zasada: rozluźnij poślady
Kluczowa idea to droga środka. Nie szukaj cudów tam, gdzie ich nie ma.
Trzeba rozluźnić poślady, popuścić gumę w majtach i odnaleźć balans. Nudny, nieseksowny, ale tak potrzebny dla harmonii Ciała, Umysłu i Duszy. To jest twój cud.
No i jeszcze pozytywne zakończenie 🎸
Na co dzień jestem zbiorem wydawałoby się przeciwieństw, jak czerń i biel, ale czerpię z jego w pełnej palecie barw: jestem motocyklistką, wieeelką fanką death metalu, spełnioną żoną i matką młodej damy. Jestem też leniem z natury, dlatego wiem, że nie ma co klepać się po pleckach. Trzeba dostać porządnego kopa, a tuż za nim dawkę czułej dyscypliny!
🛑 Koniec czytania. Czas na wdrożenie.
No to jak, widzimy się na konsultacjach? 😁

72+
Programs & Trainings

10+
Daily Customers

20+
Work Session

1000+
Happy Customers
What I Do for Healthy Nutrition?
- Develop meal plans
- Nutritional science research
- Clients health needs
- Reports the patient progress



